Rewelacja!
Zabieg strzyżenia moich psów wymagających regularnie tej czynności czyli sznaucerka i czarny terier rosyjski, kojarzyła mi się z mozolnym, kilkugodzinnym ślęczeniem nad psem. Dzięki tym nożyczkom skróciłam sobie ten czas co najmniej o połowę. Są ostre, leciutkie, łatwo się dostać w każdy zakamarek wymagający strzyżenia. Trzeba wręcz uważać, żeby nie zrobić łysego placka, bo jeden delikatny ruch usuwa tyle sierści co moje poprzednie (wydawałoby się, niezłe) nożyczki na trzy cięcia. No i niewygórowana cena. Na pewno kupię jeszcze jedne na wypadek gdyby te się zgubiły, bo nie wyobrażam sobie już pielęgnacji moich niedźwiadków bez nich.